(Nie)zdobyta 2 – Melissa Darwood [patronat medialny]

(Nie)zdobyta to był ogień, ale (Nie)zdobyta 2 to prawdziwe ognisko! Melissa Darwood wie, jak podkręcić atmosferę i sprawić, że książkoholik zarwie noc dla książki. Finałowy tom serii górskiej rozpali wasze serca i ciała.

Pierwszy tom (Nie)zdobytej Autorka skończyła w takim momencie, że nie spałam po nocach, bo jak najszybciej chciałam się dowiedzieć, jak potoczą się losy Julki i Jeremiego. Gdy tylko dostałam do przeczytania drugi tom serii górskiej od razu po niego sięgnęłam. Jak było? Jeszcze lepiej niż w pierwszej części!

Nie trzeba być geniuszem łamiącym kod Enigmy, żeby zauważyć, że mamy z Jeremim ciche dni. Choć nazwanie ich cichymi to lekkie niedopowiedzenie. Niby się do siebie odzywamy, niby odpowiadamy sobie na pytania, ale tak naprawdę ze sobą nie rozmawiamy. Wymiana zdań między nami jest krótka, rzeczowa i pozbawiona jakichkolwiek emocji. Co nie oznacza, że tych emocji nie ma. Są, czuć je, i to jak!  

(Nie)zdobyta 2 to istne ognisko!

Przygotowania do wyprawy Julki i Jeremiego na K2 idą pełną parą. Mimo nieplanowanego fizycznego zbliżenia i „cichych dni”, żadne z nich nie zaniedbuje regularnych treningów. Julce coraz sprawniej idzie pisanie wymarzonego reportażu. Gorzej niestety idzie jej z rozgryzieniem ukochanego mężczyzny… Dziennikarka poczyniła znaczne postępy – nie jest już totalnym nieogarem górskim ani kanapowcem pospolitym. Zaczyna na treningach dotrzymywać kroku JJ. Chemia między tą dwójką jest w drugim tomie tak wyczuwalna, że rozgrzewa do czerwoności. A gdy na horyzoncie znów pojawia się Marek i zaczyna kusić Julkę pracą w renomowanej gazecie w Anglii, w JJ-a wstępuje prawdziwy zazdrośnik…

Prawda jest jednak taka, że każdy z nas, wychodząc codziennie z domu, może już do niego nie wrócić. I to nie dlatego, że sami świadomie podjęliśmy taką decyzję. Codziennie wyruszamy w drogę, by realizować marzenia, by osiągać cele. Podejmujemy mniejsze lub większe ryzyko, które jesteśmy w stanie w jakimś stopniu oszacować i choć częściowo przewidzieć, co nas czeka.

Finał serii górskiej

(Nie)zdobyta 2 to brawurowe zakończenie romantycznej serii górskiej. Ważnym aspektem jest, że Melissa Darwood, podobnie jak w pierwszym tomie, tak samo tutaj, zawarła wiele informacji – zarówno o górskich wspinaczkach, jak i o masywach górskich, czy nawet specjalistycznych treningach, dzięki którym czytelnik może zapoznać się ze specjalistycznym słownictwem. Nie byłoby to możliwe, gdyby Autorka nie spędziła wielu godzin na porządnym reaserchu oraz konsultacjach, za co należy się jej wielki szacunek. Z pewnością wiedza ta znacząco podnosi walory powieści. 

Moje serce w drugim tomie (Nie)zdobytej totalnie skradła Jagna – najlepsza przyjaciółka Julki. Jej rady to istne złoto i kopalnia cytatów na babski wieczór. Widać, że to babeczka do tańca i do różańca. Warto mieć przy swoim boku takie osoby, bo pomagają nam wyjść z emocjonalnego dołka i pokazują życie w jaśniejszych barwach.

Na koniec kilka słów o okładce. Bardzo podobała mi się okładka pierwszego tomu, ale ta to prawdziwy majstersztyk. Sprawia, że chce się sięgnąć po książkę i czytać, czytać, czytać. Podsumowując, (Nie)zdobyta 2 jest pełna emocji i nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Jest to godne zakończenie serii i mimo że jest mi niezmiernie smutno, że muszę rozstać się z bohaterami, to muszę przyznać, że ciekawszego zakończenia nie mogłam sobie wymarzyć. Melissa Darwood wie, jak stopniować emocje i podkręcać atmosferę. Gwarantuję, że wielbicielki romansów będą usatysfakcjonowane lekturą.

Więcej informacji o Autorce i jej książkach znajdziecie na stronie melissadarwood.com. Tam również możecie już teraz kupić drugi tom (Nie)zdobytej w wersji e-book.

Premiera książki – 13 maja.

Książkę objęłyśmy patronatem medialnym w ramach współpracy z Autorką, której dziękujemy za egzemplarz recenzencki.

Komentarze

komentarze