„Król Enigmy” – Ludka Skrzydlewska

„Król Enigmy”  to kolejny tom serii Królowie Vegas od Ludki Skrzydlewskiej. 

Jade i Rex są małżeństwem za sprawą kontraktu, który jasno określa – żadnego seksu, żadnych romansów, co najmniej trzy noce w tygodniu nocowanie we wspólnym domu. Poza tymi wytycznymi Jade nic nie wie. Nie wolno jej też sprawdzać informacji na temat męża. Nie jest zainteresowana zdobywaniem wiadomości, chce jedynie przetrwać te wymagane kontrakt 3 lata i uciec.  Minęły już 2 i Jade chce tylko wytrwać jeszcze rok.  Małomówny, burkliwy, zamknięty w sobie Rex nie ułatwia jednak tego, bo mimo wszystko dziewczynie brakuje z nim zwykłego ludzkiego kontaktu. 

Umowa 

Związani umową bohaterowie mijają się, praktycznie ze sobą nie rozmawiając. Owszem, Jade zauważa, że jej mąż jest przystojny i władczy, ale schodzi mu z drogi. Kompletnie nie wie czego po nim się spodziewać, więc nie ufa mu. Próbuje radzić sobie sama, ale niestety- kolejne kłopoty wymagają proszenia Rexa o pomoc. A tego Jade nie chce zrobić. 

Król Enigmy

Podczas czytania powoli odkrywany historię Rexa i jego zaskakującego pomysłu na ślub. Jednakże pod powłoką zimnego i wyrachowanego mężczyzny kryje się zupełnie przyjemny facet, pełen emocji i pragnienia. Ponieważ Rex bardzo pragnie swojej żony, bardzo chce z nią być w małżeństwie tak naprawdę. Kolejne kłopoty i potrzeba większej gotówki popychają go do diabelskiego aneksu w umowie.

Małżeństwo naprawdę 

Bardzo podoba mi się, że  Jade jest pyskata, ma swój honor i, mimo że zaczyna czuć do swojego męża pożądanie, nie przesłania jej to zdrowego myślenia. Choć wiadomo, czasem ulega swoim pragnieniom, ponieważ Rex jest wyjątkowy i przyciąga ją do siebie magicznie.  Ale jest na tyle nieugięta, że nie chce prosić. Nawet o orgazm. Jednak powoli, za pomocą małych kroków i dużych orgazmów oboje zaczynają otwierać się na siebie i na małżeństwo. 

Świetne postacie, dialogi i przyjemnie zarysowane sceny erotyczne to wszystko to, co zdecydowanie Król Enigmy posiada. Naprawdę warto poznać tą parę bohaterów. 

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Editio Red.

Komentarze

komentarze