
“Bezwzględne pragnienia” to drugi tom rewelacyjnej serii “Królowe i potwory” od J. T. Geissinger.
Sloane Keller zostaje porwana. Nie wie dlaczego, ani kim jest mężczyzna naprzeciwko niej. Enigmatycznie odpowiada na jej pytania, a Sloan jest sobą- bezczelną dziewczyną, która poradzi sobie w każdej sytuacji. Więc dowiaduje się, że po odurzeniu narkotykami, złamała komuś nos. A nikt się tego nie spodziewał po drobnej dziewczynie ubranej niczym wróżka.
Mężczyzna stojący za porwaniem to Declan O’Donnell. Jego zadanie to dostarczyć dziewczynę w całości swojemu szefowi. Sloane powoli przypomina sobie zdarzenia z poprzedniej nocy. Tylko dlaczego on oskarża ją o coś, o czym ona nie ma zielonego pojęcia?
Oddychanie po kwadracie
Sloane zbudowała się od nowa i zawsze, ale to zawsze jest bezpośrednia, troskliwa i mówi to co myśli. Jej pewność siebie jest porażająca, co wyprowadza Declana z równowagi. Ona się go nie boi, mimo że ją porwał. Declan nie umie sobie tego poukładać w głowie, a wszelkie groźby w jej kierunku, dziewczyna zbywa rozbrajającą i pokręconą logiką. Mężczyzna próbuje znaleźć klucz do umysłu Sloane, jednak każda rozmowa z nią przynosi mu tylko jeszcze większe rozdrażnienie. Jej pewność siebie jest po prostu nielogiczna w sytuacji, w której się znalazła.
Mała wielbłądzica
Niespodziewanie między nimi rodzi się coś, czego oboje nie umieją nazwać ani nie chcą nawet określić. Declan odkrywa, że w upartej dziewczynie znajduje ukojenie. Do tego wszystkiego jest niesamowicie atrakcyjna, zaskakująco inteligentna i nie boi się go. Jest to na tyle niespotykane, że Declan z dnia na dzień coraz bardziej nie może się jej oprzeć. Sloan w swoim stylu doprowadza go do wrzenia, jednocześnie zdając sobie sprawę, że tego potrzebuje. Właśnie takiego groźnego mężczyzny, który w końcu ją zatrzyma i jej się nie znudzi. Tylko jak pogodzić to wszystko, kiedy Declan i chłopak jej najlepszej przyjaciółki to odwieczni wrogowie?
Królowe i potwory
„Bezwzględne pragnienia” to drugi tom serii i zawiera w sobie wszystko, co w pierwszym tomie, a nawet więcej. Rewelacyjnie opisane przepychanki słowne między Sloan a Declanem niejednokrotnie przyprawiły mnie o wybuchy śmiechu. Do tego ciągłe dygresje w rozmowach, które nieraz skręcały w dziwne tematy. Ich wzajemne docieranie się i układanie w głowie swoich uczuć to coś, co najbardziej wciąga, a oni odnajdują siebie w swoich pragnieniach.
Ale okazuje się, że nic nie jest takim jak się początkowo wydaje, a pokój między Irlandczykami a Rosjanami jest jednak bardzo kruchy…
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Niezwykłe Zagraniczne.