Puzzle „Leśna kraina”

Wydawnictwo Nasza Księgarnia rozszerza swoją ofertę o nowy produkt, jakim są puzzle. Jednak to puzzle nie byle jakie, a bardzo wartościowe. Przekonajcie się sami.

Moja siedmioletnia córka nie jest wielką fanką puzzli. Kiedy już po nie sięga, musi to być coś, co szczególnie ją zainteresuje. Wiedziałam jednak, że puzzle „Leśna kraina” od Wydawnictwa Nasza Księgarnia trafią w jej gusta. Nie pomyliłam się ani trochę. Niesamowita ilustracja Emilii Dziubak przyciąga wzrok i zachęca do zabawy.

Radość była już przy samym otwieraniu paczki. Następnie zdjęcie folii z pudełka i można zabierać się do układania, co natychmiast poczyniła, porzucając dotychczasowe zajęcia. Co znajdziecie wewnątrz solidnego i estetycznego pudełka? Pięćdziesiąt cztery równie estetyczne i solidne elementy układanki. Puzzle wykonane są z bardzo dobrej jakości kartonu, co od razu rzuca się w oczy. Są na tyle twarde, że bez problemu może je układać zarówno starsze dziecko, jak i jego młodsze, nawet trzyletnie rodzeństwo. Każdy z elementów jest wykonany wręcz perfekcyjnie. Puzzle pasują do siebie idealnie, są dobrze wykończone, dzięki czemu kolorowy obrazek nie odwarstwia się od kartonowej bazy.

Jednak puzzle „Leśna kraina” to nie tylko popularna zabawka. To również znakomita lekcja przyrody dla Waszego dziecka. Na jednym obrazku możecie zobaczyć ogromny wycinek leśnego życia. Ptaki, ssaki, owady, ryby, zwierzęta żyjące na pod ziemią, w wodzie, na drzewach. To także bardzo dobry sposób na ćwiczenie spostrzegawczości dziecka, poprzez zadawanie mu pytań z prośbą o wskazanie danego elementu na ułożonym obrazku, opowiadanie o tym, co widzi, oraz wiele innych. Jak widać, puzzle te mają nie tylko funkcję zabawową, ale również dydaktyczno – edukacyjną.

Znakomitym rozwinięciem do tych puzzli oraz sposobem na lepsze poznanie Leśnej krainy i jej mieszkańców, będzie książka „Rok w lesie”, której autorką jest oczywiście Emilia Dziubak. Niech puzzle będą dla dzieci dopiero początkiem ich leśnej przygody.

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu

Komentarze

komentarze