Jeszcze raz wracamy do zwariowanej historii znajomości Sydney i Jacka. Czy ich związek ma szansę na przyszłość? Przekonajcie się sami.
Jack i Sydney spędzili tydzień w raju. To miała być tylko wakacyjna przygoda, ale szybko się okazało, że dla obojga wspólny czas znaczy coś więcej. Teraz próbują zbudować prawdziwy związek i wszystko wskazuje na to, że mają szansę na szczęśliwe zakończenie. Jednak Sydney otrzymuje propozycję zawodową, o jakiej zawsze marzyła i postanawia, że nie zmarnuje takiej szansy. Podążając za marzeniami, Sydney wyrusza w tournee. Podczas koncertów towarzyszy jej mężczyzna, któremu nie jest obojętna. Czy wakacyjna miłość Jacka i Syd ma szansę przetrwać w prawdziwym życiu?
W końcu dowiadujemy się, co dzieje się dalej pomiędzy Sydney a Jackiem. Po finale pierwszej części czekałam na kontynuację wydarzeń, będąc ciekawa, jak rozwinie się relacja pomiędzy tą parą. Szczególnie w obliczu wyjazdu Sydney w kilkumiesięczną trasę koncertową po Europie. Dla niej to szansa na spełnienie marzeń, a dla Jacka test, czy jest w stanie pohamować swoją zaborczość i podzielić się swoją dziewczyną z innymi.
Tym razem nie przebywamy na gorących Hawajach, a wraz z Sydney, jej przyjaciółką Sienną oraz zespołem Double Strife wyruszamy na podbój Europy, zwiedzając kilka krajów tego kontynentu. Wraz z dziewczynami przeżyjemy mniej lub bardziej szalone przygody, doświadczymy momentów wzruszenia, ale i znajdziemy się w nieco niebezpiecznych sytuacjach. Uwierzcie mi, będzie interesująco.
W recenzji pierwszej części tego cyklu, czyli książki „Tylko twój”, pisałam Wam, że nie jest to najlepsza z książek napisanych przez Vi Keeland, które do tej pory miałam okazję przeczytać. Oczywiście wiąże się to z faktem, iż jest to jedna z pierwszych powieści autorki, a od tamtej pory jej styl znacznie ewoluował. Mimo to swojego zdania nie zmieniam i nie żałuję ani minuty jej poświęconej.
To znakomita rozrywka na wieczór czy weekend, kiedy chcecie oderwać się od codzienności i z lekką, niezobowiązującą lekturą przenieść się do innej rzeczywistości. Jeśli więc szukacie tego typu historii lub po prostu jesteście fanami Vi Keeland, mogę ją Wam polecić z czystym sumieniem.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu
One Reply to “Tylko dla ciebie – Vi Keeland”