„Nieidealnie dopasowani” to kolejna powieść duetu Melanie Harlow i Corinne Michaels, która ukazała się na polskim rynku. Czy jest warta uwagi? Sprawdźcie sami.
Pierwsza zasada zawodowej swatki: Nie zakochuj się w swoim kliencie. Jednak Willow złamała tę zasadę, kiedy zakochała się w Reidzie Fortino – swoim najlepszym przyjacielu, który był jednocześnie jej klientem. Miała mu znaleźć dziewczynę. Myślała, że to będzie łatwe. Nie było.
Willow musi uwodnić matce, że jest w stanie przejąć jej biznes – firmę zajmującą się dobieraniem idealnych partnerów. Inaczej rodzinny interes zostanie zamknięty. Reid zgadza się zostać jej klientem i w ten sposób pomóc przyjaciółce. Do tej pory stałe związki lub małżeństwo go nie interesowały, ale tym razem daje się namówić na swatanie. Im więcej czasu tych dwoje spędza razem, próbując znaleźć Reidowi idealną dziewczynę, tym bardziej Willow chciałaby mieć go tylko dla siebie.
Wszystko się pogmatwało. Willow nie tylko może zrujnować rodzinny biznes, ale też stracić swoje serce.
Gratka dla okładkowych srok
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to okładka. Kolorowa, przyciągająca z daleka wzrok i zachęcająca, żeby sprawdzić, co jest w środku. To gratka dla srok okładkowych. I to podwójna. Nie dość, że dostaniecie książkę ze świetną okładką, to jeszcze w znajdziecie w niej znakomitą treść.
A co właściwie zastaniecie w środku? Po pierwsze, mnóstwo śmiechu. Niemal od pierwszych stron. A już sytuacji, przy których będziecie się uśmiechać (albo jeszcze więcej) z całą pewnością dostarczą Wam Willow i Reid. Po drugie, mnóstwo pozytywnej energii, bijącej niemal z każdej strony tej powieści.
Zastrzyk pozytywnej energii
Do kogo trafi historia tej dwójki? Przede wszystkim do czytelników, którzy lubią wątki od przyjaźni do miłości oraz uczuć, przed którymi bronią się bohaterowie. Zadowoleni będą również ci, którzy po prostu lubią dobre historie obyczajowe, niosące pozytywne fluidy. Książki, pozostawiające w sercu czytelnika mnóstwo pozytywnej energii.
Pewnie nie jeden czytelnik uzna, że „Nieidealnie dopasowani” to historia nieco przesłodzona. Zbyt idealna, momentami zbyt przewidywalna. Ale czy zawsze romanse muszą być wyłącznie nieprzewidywalne, pełne zwrotów akcji i dramatycznych wydarzeń, które najczęściej kończą się słowami „żyli długo i szczęśliwie”? Warto czasami sięgnąć dla odmiany po coś słodkiego, pozytywnego, zabawnego, co da nam kopa pozytywnej energii.
Nie martwcie się jednak na zapas. Nie zabrakło tu dramatycznego zwrotu akcji. Bez tego byłoby po prostu zbyt nudno. Willow i Reid dostarczą Wam kilku powodów do skoku ciśnienia we krwi. Będziecie się naprawdę dobrze bawić podczas lektury.
Melanie Harlow i Corinne Michaels dostają ode mnie jeszcze jednego wielkiego plusa. Za co? Oczywiście za komiksy, a przede wszystkim motywy z komiksami Marvela. Szczególnie ten, z dodatkowej sceny na końcu książki, którą wprost skradły moje serce.
Jest jednak jeden, wielki, minus tej historii. Ona jest po prostu za krótka. Po lekturze perypetii Willow i Reida chciałabym więcej. Mam po niej typowy czytelniczy niedosyt. Dlaczego tak mało?
Kulturantki objęły powieść „Nieidealnie dopasowani” patronatem medialnym, a to oznacza, że wkrótce będziecie mogli wziąć udział w konkursie z egzemplarzem historii do wygrania. Bądźcie czujni, bo warto.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu