Służąca Weroniki Wierzchowskiej to powieść, która odpowiada na dość trudne pytanie – ile jest w stanie znieść skrzywdzona kobieta? Poniżenie, utrata dziecka, zsyłka na Syberię, próba zabójstwa… Przez to wszystko musi przejść Marianna, którą chęć zemsty utrzymuje przy życiu.
Marianna Zaczkiewicz to trzydziestoletnia służąca, która zakochuje się w niewłaściwym mężczyźnie. Po wielu okropnych przeżyciach i szybkim procesie zostaje zesłana na Syberię. Służąca Weroniki Wierzchowskiej opowiada, jak w nieludzkich warunkach wraz z innymi więźniarkami pokonuje setki kilometrów w wagonie. Cudem unika śmierci przez zamarznięcie, jednak w wyniku choroby traci dziecko. Trafia do Omska, gdzie zaczyna pracę u innego zesłańca, Mikołaja Frankowskiego. Mężczyzna ten jest byłym powstańcem, który pomaga kobiecie wieść normalne życie.
Chęć zemsty ponad wszystko
Przez 11 lat, które Marianna spędza na zesłaniu, przy życiu podtrzymuje ją chęć powrotu do kraju. Zemsty na ojcu swojego nienarodzonego dziecka, na mężczyźnie, który groził jej rodzinie, a wreszcie na człowieku, który próbował ją zabić. Tląca się w niej nienawiść utrudnia jej normalne życie, mimo tego, że momentami czuje się szczęśliwa. Powrót do kraju po tylu latach nie jest łatwy, ale przynosi jej spokój i ukojenie.
Kobieca odwaga i hart ducha
Służąca, którą była Marianna przez większość życia, to postać niesamowita. Wzbudziła mój szacunek i ogromny podziw. Weronika Wierzchowska stworzyła postać nietuzinkową, mimo że wywodzącą się z rodziny klasy robotniczej. W całej powieści pojawia się kilka fascynujących kobiet – pustynna wiedźma, Milena – najlepsza przyjaciółka Marianny w Omsku czy chociażby żona zmarłego księcia Jakuba – Adela. Każda z nich ma w sobie coś wyjątkowego. Są odważne, oddane, wierne swoim przyjaciołom, dbają o rodzinę. Przy tym wszystkim nie boją się nowych wyzwań i walki o lepsze jutro.
Zupełnie inaczej ma się kwestia większości opisywanych mężczyzn. Być może wynika to z faktu opisywanych czasów – przełom XIX i XX wieku, który był czasem przemian. Brak własnego kraju, szybka urbanizacja i jednocześnie bieda w klasie robotniczej. Niezależnie od kontekstu historyczno-społecznego, gros przedstawicieli płci męskiej w tej książce to potwory pozbawione uczuć, zaś kobiety są zupełnie od nich zależne. Przedstawiciele klasy robotniczej za odpowiednią opłatę są w stanie zabić, zaś arystokraci nie dostrzegają nic poza czubkiem własnego nosa.
Służąca Weroniki Wierzchowskiej to powieść o kobiecie i dla kobiet. Autorka stworzyła naprawdę dobrą historię. Nie brakuje w niej wątków historycznych, społecznych, opisów piękna natury. Skupia się także na bardzo ciekawych i zróżnicowanych bohaterach.
Powieść tę, mogę z czystym sumieniem polecić każdemu, kto lubi dobrą, wciągającą literaturę. Także osoby pasjonujące się historią końca XIX wieku odnajdą tu cos dla siebie, bo los, który spotkał Mariannę, to nie jedyna taka historia. Mimo że jej życie pełne było trudów i nieszczęść, udało jej się przeżyć, pozbyć demonów przeszłości i odnaleźć szczęście na dalekiej Syberii.