Halloween – dawniej w naszym kraju nieobchodzone, od lat 90. ubiegłego wieku cieszące się coraz większą popularnością, zwłaszcza wśród najmłodszych. Nie ulega wątpliwości, że Halloween to kontrowersyjne, barwne i komercyjne święto, które z jednej strony jest okazją do świetnej zabawy, z drugiej koliduje z nastrojem zadumy i powagą, jaka towarzyszy obchodom Dnia Wszystkich Świętych. Skąd się wzięło, jakie jest znaczenie tego dnia i jakie towarzyszą mu obrzędy? Koniecznie przeczytajcie, zanim kupicie dynię i wyjdziecie na ulicę w upiornym przebraniu.
Sama nazwa pochodzi z języka angielskiego All Hallows Eve czyli inaczej przeddzień Wszystkich Świętych. Wbrew pozorom święto to jest bardzo stare i ma korzenie przedchrześcijańskie. Przeszło 2 tys. lat temu żegnano w tym dniu lato, a witano zimę. Na pierwszym planie zawsze znajdowały się diabły, duchy i żywe trupy. Halloween wywodzi się z celtyckiego święta Samhain, czyli okresu przygotowania na przyjście zimy. Gromadzono zapasy na zimę, ludzie wracali do zimowych osad, a bydło sprowadzano z letnich pastwisk. W tym okresie szczególnie wzmacniano więzy rodzinne i towarzyskie.
Świętowano przez dziewięć dni. Był to czas, który niesamowicie pobudzał wyobraźnię Celtów. Dzień przed Samhain obchodzono święto zmarłych – Fkeadh nan Mairbh. Wedle wierzeń Celtów, w tym dniu nasz świat jest bliżej świata nadprzyrodzonego. Druidzi zakładali czarne stroje i gasili na ołtarzach ogień, by następnie zapalić nowy. Oprócz tego na bazie piwa, jabłek i miodu, przygotowywali magiczny napój, który miał dać moc kiełkującym zbożom. Był to najlepszy czas na wszystkie czary i wróżby, które miały większą moc sprawczą. Istotnym elementem obchodów były ogniska, które miały wzmagać walkę słońca z ciemnością. Obrzędy związane z ogniem są praktykowane także w dzisiejszych czasach. Przykładowo nadal rzuca się orzechy do ognia, a kiedy te pękną z trzaskiem, znaczy to, że zbliża się wielka miłość. Innym, dalej panującym zwyczajem jest łowienie ustami jabłek z misy z wodą. Nieuszkodzone jest gwarancją szczęścia w kolejnym roku.
Biorąc pod uwagę duchy i świat nadprzyrodzony, Halloween jest ostatnią szansą na dokończenie spraw i wyrównanie rachunków z żyjącymi. Dlatego był to czas, kiedy szczególnie należało na siebie uważać. Duchy przodków były zapraszane do domów, ale na ziemię wracało także zło… Wierzono, że zwiększa się aktywność czarownic, wampirów i diabłów. Halloween jest swego rodzaju barokowym memento mori – upamiętnieniem zakończenia życia doczesnego i przejścia w zaświaty. Liczne maskarady miały i mają odstraszać złe duchy. Zwyczaj ten jest szczególnie popularny w krajach anglosaskich, ale i u nas nie brakuje fanów halloweenowych tradycji.
W XIX wieku emigranci z Irlandii przenieśli Halloween do USA. Tym samym święto na trwałe zakorzeniło się w tradycji amerykańskiej. Ubrane w czerń i pomarańcz wampiry, potwory i czarownice, które wałęsają się w tym dniu po ulicach wykrzykując „cukierek albo psikus”, nikogo nie dziwią. Obowiązkowym atrybutem haloweenowej zabawy są wydrążone dynie, które coraz częściej widać także w oknach polskich domów.
Poza tym nie można zaprzeczyć, że dzisiejsze Halloween to dobrze prosperujący biznes. W nocy z 31 października na 1 listopada odbywa się wiele balów przebierańców, imprez towarzyskich, puszczane są sztuczne ognie. Do tego dochodzą tematyczne ozdoby i stroje. Oficjalnie chrześcijaństwo zniosło pogańskie obchody na rzecz Dnia Wszystkich Świętych.
Jakie jest Wasze podejście do Halloween? Z niecierpliwością czekacie na ten dzień? Może macie gotowe przebranie albo kupioną wejściówkę na tematyczną imprezę? Być może jesteście w drugim obozie – wśród przeciwników, którym nie podoba się przejmowanie tradycji amerykańskich? Może wolicie w powadze i ciszy obchodzić Dzień Wszystkich Świętych?
Bibliografia: