W miniony piątek (29 stycznia) w Przestrzeni Sztuk Biblioteki Głównej Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach odbył się wernisaż polsko-serbskiej wystawy pn. „Eviva l’arte”, której organizatorem jest stowarzyszenie DESCARTES. Wernisaż był okazją do spotkania się z artystami, których prace znalazły się na wystawie. Na spotkanie przybyli m.in. Edyta Dzierż, Anna Kossakowska, Juliusz Erazm Bolek oraz Marcin Sutryk.
Pomysłodawczynią tej artystycznej współpracy jest Anna Kossakowska, realizatorką zaś Edyta Dzierż. Wykorzystując różnorodne środki i techniki artyści podejmują temat wolności w sztuce, tworząc tym samym interdyscyplinarny dialog. Czy współczesna sztuka znosi granice, czy je tworzy? Czy istnieje swoboda wypowiedzi? Odwiedzający Przestrzeń Sztuki mogą obejrzeć prace dziewięciu malarzy oraz dwóch poetów. Juliusz Erazm Bolek, Milan DJURIC , Alina DORADA-KRAWCZYK, Edyta DZIERŻ, Miodrag (Mica) JAKŠIĆ, Małgorzata KAPŁAN, Anna KOSSAKOWSKA, Tatjana PLJAKIĆ, Goran RADOVANOVIC, Marko VELJIČ, Marcin SUTRYK wzięli udział w polsko-serbskim projekcie. Z wyłączeniem Juliusza Erazma Bolka wyżej wymienieni artyści są członkami interdyscyplinarnych grup twórczych – Grupy Arte, założonej przez Miodraga Jakšića oraz Młodzi Sztuką, założonej przez Edytę Dzierż. Kuratorem galerii w Siedlcach jest prof. dr hab. Tomasz Nowak, kuratorami wystawy w Polsce są Edyta Dzierż, Anna Kossakowska i Marcin Sutryk, w Serbii zaś Miodrag Jakšić Mica oraz Goran Radovanović.
Tyle suchych informacji, które znajdziecie w folderach z wystawy.
Przestrzeń tego potężnego budynku wypełniła energetyzująca, optymistyczna, kolorowa siła malarstwa… Wchodząc na pierwsze piętro biblioteki odwiedzający dostrzec mogą prace, które od pierwszego wejrzenia dyskretnie próbują wciągnąć widza, hipnotyzują. Niesamowicie wprowadzają w kolejne odsłony wystawy. Pejzaże, scenki rodzajowe, portrety oraz abstrakcje, łatwe i trudne do odczytania. Wizualną część wystawy dopełnia Miodrag Jakšić Mica i Juliusz Erazm Bolek tworzący … słowem.
Brzmi strasznie? Być może? Jednak, aby obejrzeć wystawę nie trzeba być historykiem sztuki. Wystarczy podejść i obejrzeć. Można kontemplować samotnie, można wziąć ze sobą kogoś – najlepiej o innym guście niż nasz – z kim później można porozmawiać o wystawie.
Autorka tekstu: Urszula Wolińska
WIĘCEJ NA: