Zeus. Królestwo Oriona to niesamowita opowieść, która przenosi czytelnika w świat bogów, herosów i technologii na takim poziomie, że włos się jeży na głowie. Doskonałe połączenie romansu, science fiction, mitologii i fantastyki w jednym. Dla każdego coś dobrego.
Elena jest zwykłą dziewczyną, która żyje spokojnie z dnia na dzień. Ma kochających rodziców i oddanego przyjaciela. Niestety w sercu dziewczyny wciąż tli się poczucie, że nie znalazła swojego miejsca na świecie.
Pewnego wieczora, na jej drodze staje rudowłosa piękność, która przedstawia się jako Hestia. I wtedy w życiu Eleny zmienia się wszystko. Zostaje uprowadzona na Oriona – planetę zamieszkiwaną przez bogów. Nie trafia tam jednak przypadkowo – ma przekonać Zeusa – najwyższego z bogów, żeby zmienił swój straszliwy plan co do losów Ziemi. Czy jednak Elena odważy się stanąć twarzą w twarz z najwyższym bogiem?
Kto stanie na drodze Eleny?
Już na samym początku powieści mamy okazję poznać Hestię, nie zdziwi zatem nikogo fakt, że przyjrzymy się także jej rodzinie. Przyjrzymy się bliżej postaci Zeusa, Hery, Hadesa i Posejdona. Wielokrotnie padną także imiona Rei i Kronosa. Oprócz wszystkich znanych nam z mitologii bóstw pojawia się tu także pewne zaskoczenie – Gabriel. Traktowany przez bogów jak brat, choć z nimi niespokrewniony i wychowany przez zwykłych ludzi.
Oprócz tego, kto pojawia się na kartach powieści, ważne jest także to, jak bogowie są przedstawieni. A są w sposób nieco fantastyczny. Piękni, silni, wielowiekowi, szlachetni, bez choćby najmniejszej skazy. I tu zahaczamy o kolejny ważny aspekt tej książki – niesamowite technologie.
Technologie, które zaskoczą każdego
Bogowie zamieszkujący Oriona są doskonali. Ale nie dlatego, że tacy są. Stworzyli oni bowiem wynalazki, które pomagają im o wszystko dbać. Są komory przywracające zdrowie, leczące złamane kości i tkanki. Niezbędne, aby cieszyć się zdrowiem i długowiecznością. Są tabletki dla poprawienia urody. W zależności od tego czy chcemy poprawić stan włosów, skóry, figurę czy koloryt skóry, wystarczy wziąć odpowiednią tabletkę.
Statki kosmiczne, którymi latają, są szybkie, uzbrojone i niewykrywalne dla ludzkich radarów. Broń skuteczna i ultra nowoczesna, choć cenią klasyczną walkę wręcz i na miecze. Świat, w którym funkcjonują, jest idealnie dopasowany do ich potrzeb, wykorzystuje wszelkie nowinki i niezbędne ulepszenia.
I choć ich życie wydaje się idealne, to moim zdaniem wcale takie nie jest. Są już tak rozwinięci, że nic ich nie cieszy, nic nie sprawia prawdziwej radości. Bal wydawany dla setek gości to tylko kolejna tradycja, realizowana mimo szczerej niechęci większości królewskiej rodziny. Najgorsze zaś z perspektywy naszej głównej bohaterki są rządzące nimi konwenanse.
Tajna misja
Elena przylatuje na Oriona z konkretną misją – ma przekonać Zeusa do zmiany planów wobec ludzkości. Przekonanie wielkiego Zeusa nie będzie proste, bo uważa on, że ludzie bezmyślnie niszczą planetę i nie są w stanie nauczyć się lepszego postępowania. Hestia do tej misji wybiera Elenę nieprzypadkowo – dziewczyna bowiem potrafi odnaleźć radość w nawet maleńkich rzeczach.
Gdy Zeus poznaje Elenę, jedno jest pewne – ta dziewczyna nie przestrzega żadnych reguł i nie traktuje go tak, jak powinna. Czy jednak czyste serce dziewczyny będzie potrafiło skruszyć mury obojętności Zeusa? Radosne usposobienie i oddanie sprawie zmienią jego decyzję? Czy tlące się między nimi uczucie ma jakiekolwiek szanse na przetrwanie?
Zeus. Królestwo Oriona to ogromnie wciągająca historia. Zawiera w sobie wszystko to, co lubię – jest przygoda, przyjaźń, ryzyko, a to wszystko okraszone wątkiem miłosnym. Polecam tę pozycję fanom science fiction, fantastyki i historii romantycznych. Dajcie się porwać tej wciągającej historii i opowieści o wzajemnym zauroczeniu Zeusa i Ziemianki.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu