Janka Laudowicz, główna bohaterka książki, jest drukarzem. Pracuje w drukarni przejętej po ojcu. Ma czterdzieści lat i kilka nieudanych związków za sobą. Nawet nie przypuszcza, że w jej życiu, za sprawą kilku fotografii ukrytych pod pomnikiem Gutenberga, nastąpi prawdziwa rewolucja…
Janka nie widzi świata poza książkami i swoją pracą. Miłość do wynalazku Gutenberga zaszczepił w niej ukochany dziadek, a ojciec powierzając jej rodzinny interes, przypieczętował los kobiety.
Miała może z dziewięć lat. Dziadek dał jej powąchać kartki z książki z kolorowymi obrazkami. Zapytał, co czuje. “Tak pachną słowa” – powiedział. A kiedy Janka stwierdziła, że to tylko papier, kazał je wymówić słowo “róża” i spytał, czy czuje zapach. Kiwnęła głową. “Widzisz, każde słowo niesie jakiś zapach, a wszystkie one składają się na zapach książki. Każda ma trochę inną woń. W tej jest pewnie więcej jaśminu, a w tej herbaty, w tej ziemi, a tu spalin”. Śmiał się, pokazując jej kolejne egzemplarze. Potem Janka brała je po kolei i mówiła, co czuje. To była jej ulubiona zabawa. Do dzisiaj wącha książki i wierzy, że oprócz papieru i farby drukarskiej w każdej pachną słowa.
Janka ma swoją tradycję. W ramach wdzięczności i oddania hołdu wielkiemu mistrzowi z Moguncji, kobieta zanosi po jednym egzemplarzu z każdej wydrukowanej w swojej drukarni książki pod pomnik Jana Gutenberga.
Za każdym razem, gdy jej drukarnia robiła książkę, jeden egzemplarz trafiał do Gaju. Kładła go na cokole pomnika i wysyłała w świat. Po kilku dniach przychodziła sprawdzić, czy książka wciąż tam jest. Zawsze znikały. Zastanawiała się potem, czy stały gdzieś na prywatnych półkach, czy może przekazywano je dalej lub oddawano do biblioteki. Nigdy nie zakładała, że któraś z nich mogłaby trafić do kosza na śmieci. Tego nie robiło się książkom.
Książki pod pomnikiem i tajemnicze fotografie
Podczas jednej z wizyt znajduje tajemniczą fotografię, opatrzoną godziną spotkania. Zaciekawiona kobieta postanawia podjąć tę tajemniczą grę z tajemniczą osobą, która sprawia wrażenie, że bardzo dobrze zna zainteresowania Janki… Co się wydarzy, gdy kobieta postanowi podjąć grę? Czego dowie się o sobie samej? Jak na te rewelacje zareaguje jej rodzina? Jedno jest pewne — odpowiedzi na te pytania będą bardzo zaskakujące.
Wątek historyczny
Najnowsza powieść Anny Sakowicz to znakomita opowieść o ludzkich emocjach, odnajdywaniu samej siebie, wypełnianiu swojej życiowej misji i pracy, którą jest pasją. Autorka bardzo zgrabnie wplotła informacje o Biblii Gutenberga w losy rodziny Laudowicz. Mistrz z Moguncji wydrukował około 180 egzemplarzy swojej Biblii, ale do naszych czasów przetrwało ich niespełna 50. Jeden z nich znajduje się w Pelplinie. W 1939 roku Biblia rzeczywiście została ocalona za sprawą księdza Antoniego Liedtke, który wywiózł ją poza granice kraju. Ta historia zainspirowała pisarkę do stworzenia swojej opowieści.
“Niedomówienia” od kuchni
“Niedomówienia” czyta się z wypiekami na twarzy. Anna Sakowicz stworzyła w swojej najnowszej powieści bardzo ciekawe postaci, z niejednoznacznym rysem psychologicznym, co sprawia, że czytelnik nie może od razu wyrobić sobie zdania o danym bohaterze, który nie raz zaskoczy go swoim zachowaniem lub poglądami na życie. Książka ta pokazuje, że nie należy oceniać po pozorach, ale warto dawać ludziom drugą szansę. To także powieść o trudnym zmaganiu się z własną osobowością, odkrywaniu swoich pragnień i walce o własne “ja”.
Jeśli zainteresowała Was ta pozycja to uchylę rąbka tajemnicy i napiszę, że niebawem na łamach naszego portalu pojawi się konkurs, w którym do wygrania będą 3 egzemplarze książki “Niedomówienia” Anny Sakowicz — objętej przez Kulturantki patronatem medialnym.
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy wydawnictwu
Serdecznie dziękuję :)