„Rytm Harlemu” – Colson Whitehead

Jeśli lubicie świetnie napisane kryminały z drugim dnem, sięgnijcie po „Rytm Harlemu” Colsona Whiteheada.

Rytm Harlemu - okładka
Okładka książki „Rytm Harlemu” Colsona Whiteheada.

Colson Whitehead, absolwent Uniwersytetu Harvarda, jest dwukrotnym zdobywcą Nagrody Pulitzera za książki „Miedziaki” oraz „Kolej podziemna. Czarna krew Ameryki”. Drugi tytuł został nagrodzony również National Book Award.

„Rytm Harlemu” to jego najnowsza powieść kryminalna osadzona w latach 60. XX w., w nowojorskim Harlemie. Ray Carney – sprzedawca mebli, mąż i ojciec – jest uczciwym człowiekiem, ale ma pecha o imieniu Freddie, kuzyna, z którym trzyma się od dzieciństwa. Freddie lubi przekręty i nie ma oporów przed wciąganiem w nie Carneya, lecz wszystko uchodzi mu na sucho. Niestety pewnego dnia chłopak pakuje się w poważne tarapaty, które mają nieprzyjemne konsekwencje dla nich obu…

Aspiranci kontra szemrani na szachownicy Harlemu

„Rytm Harlemu” jest sprawnie napisanym kryminałem ze zręcznie wplecionymi w fabułę spostrzeżeniami dotyczącymi realiów życia w Harlemie lat 60. Dotyka problemu dyskryminacji rasowej, która w tamtych czasach truła Amerykę w dużo większym stopniu niż dziś. 

(…) klienci Carneya uwielbiali Searsa od dziecka, kiedy to ich rodzice zamawiali produkty z katalogów wysyłkowych, bo biali ludzie w swoich miastach na Południu nie chcieli im nic sprzedawać albo podbijali ceny.*

Traktowani jak obywatele drugiego sortu Afroamerykanie podzielili się na dwa obozy – aspirantów i szemranych. Aspiranci byli wykształceni, o jaśniejszej karnacji, pragnęli osiągnąć tyle, co biali. Nie chcieli mieć nic wspólnego z szemranymi – czarnoskórymi nie mającymi ochoty na podporządkowanie się prawu stworzonemu przez ich ciemiężycieli. 

Aspiranci kontra szemrani. Aspiranci zabiegają o coś więcej – co być może istnieje, a być może nie – podczas gdy szemrani kombinują, jak zmanipulować istniejący system. Świat, jaki mógłby być, kontra świat, jaki jest. Może Carney oceniał zbyt surowo. Wielu szemranych miało aspiracje, a wielu aspirantów naginało prawo.

Monochromatyczni ludzie nie istnieją

U Whiteheada nic nie jest czarno-białe i po tym poznaje się wnikliwego obserwatora rzeczywistości, którym powinien być każdy pisarz. Przeczytajcie „Rytm Harlemu” i nawet jeśli nie spodoba Wam się sama historia, doceńcie prawdę, jaka się za nią kryje.

* Wszystkie cytaty pochodzą z recenzowanej książki w przekładzie Rafała Lisowskiego.


Za egzemplarz recenzencki dziękujemy:

Wydawnictwo Albatros logo albatros na tle słońca czarno-biała grafika

Komentarze

komentarze

2 Replies to “„Rytm Harlemu” – Colson Whitehead”

  1. Pingback: 코인커뮤니티

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close