Ruthless People – J.J. McAvoy [patronat medialny]

„Ruthless People” to kolejna gratka dla fanów mafijnych historii. Co na nich czeka tym razem? Zobaczcie sami.

Władza, rodzina i szacunek są wszystkim.

Dla świata są jak rodzina królewska. Przekazują pieniądze na cele charytatywne, karmią bezdomnych i odbudowują miasto. Jednak na zewnątrz nie widać, że nieustannie walczą o władzę.

Małżeństwo Melody Nicci Giovanni i Liama Callahana zostało zaaranżowane przez ich ojców w nadziei, że położy kres krwawej walce między irlandzką a włoską mafią.

Liam, następny w kolejności do objęcia władzy, jest przekonany, że dostanie żonę, którą można łatwo kontrolować. Nie mógł się bardziej mylić. Melody została wychowana, by rządzić. Jest wyśmienitym snajperem oraz mistrzynią kamuflażu pozbawioną litości i strachu. W wieku dwudziestu czterech lat wypracowała sobie mocną pozycję, zabijając każdego, kto wszedł jej w drogę. Doskonale wie, jakim mężczyzną jest Liam, i prędzej umrze, niż pozwoli mu się zdominować.

Liam i Melody będą musieli jednak zakopać topór wojenny i nauczyć się współpracować, bo są jeszcze inni, którzy tylko czekają, aż tych dwoje popełni błąd.

Najmocniejsza historia o mafii

„Ruthless People” to jedna z tych książek, obok których nie da się przejść obojętnie. Będziecie ją kochać lub nienawidzić. Jednak jestem przekonana, że skradnie serce każdemu czytelnikowi, który lubuje się w mafijnych klimatach. To zdecydowanie najbrutalniejsza z mafijnych powieści, jakie miałam okazję w życiu przeczytać. Nie jedna historia z mafią w tle, nie umywa się jej do stóp.

Jeśli nie przepadacie za nieogarniętymi, mającymi problem z podejmowaniem decyzji bohaterkami, to w tym przypadku będziecie usatysfakcjonowani. Nawet zaryzykuję stwierdzenie, że będziecie wprost zachwyceni, kiedy poznacie Melody. Ostatnie, co można o niej powiedzieć, to że jest słabą kobietą. Niewielu mężczyzn, a może nawet żaden, nie chciałoby spotkać jej na swojej drodze, a już na pewno nie jej podpaść. Jest bezwzględna. Nieobliczalna. Brutalna. I niesamowicie bezwzględna. Nie jeden uznałby ją za prawdziwe wcielenie zła. Jest niczym ogień podsycany tlenem i pochłaniające wszystko, co spotka na swojej drodze, tornado.

Porachunki i humor

Czytając „Ruthless People” dostaniecie o wiele więcej, niż tylko mafijne interesy i porachunki. Obserwowanie starcia pomiędzy Melody a Liamem dostarczy Wam mnóstwa rozrywki. Uwierzcie mi, będziecie wielokrotnie parskać śmiechem w niektórych momentach. Tych dwoje najlepiej można porównać do napierających na siebie mas powietrza, co w efekcie kończy się burzą z piorunami. Spotkanie i małżeństwo tej dwójki można jednak spokojnie określić mianem burzy stulecia. Będzie się działo. W ruch pójdzie broń i ostre narzędzia.

Pierwsze skrzypce w historii grają oczywiście Liam i Melody. To również oni są głównymi narratorami całej powieści. Jednak na tym nie koniec. Mamy tu dodatkowych, epizodycznych narratorów. Są to Orlando, czyli ojciec Melody oraz Sedric – ojciec Liama, Declan, czyli jego kuzyn oraz jego żona, Coraline, Neal, jego brat i jego żona Olivia, a także Adriana, czyli służąca Melody. Wszyscy są drugoplanowymi postaciami, ważnymi dla całej historii. Te krótkie wstawki to typowe smaczki, podkręcające i tak już gęstą atmosferę. Ich perspektywa urozmaica fabułę, czyniąc ją jeszcze ciekawszą. Uwierzcie mi na słowo i bez tego jest naprawdę interesująco. Pomysłów, jakie na tę powieść miała J.J. McAvoy, może pozazdrościć nie jedna autorka romansów z mafijnymi motywami.

Dla czytelników 18+

Ze względu na słownictwo, brutalność oraz sceny seksu i przemocy, jest to historia, po którą powinni sięgać wyłącznie czytelnicy dorośli. Zdecydowanie nie jest to powieść, która powinna trafić w ręce młodzieży. Gdyby książki w Polsce miały oznaczenia kategorii wiekowej, to „Ruthless People” bez najmniejszych wątpliwości otrzymałaby znaczek +18.

„Ruthless People” to pierwszy tom serii o tym samym tytule. Na całą serię składają się cztery tomy dotyczące Melody i Liama. Powstała również jedna połówka, która przedstawia historię Declana, kuzyna Liama i jego żony Coraline, choć ta najprawdopodobniej nie pojawi się na naszym rynku. Pozostaje nam teraz niecierpliwie oczekiwać na wydanie drugiego tomu i jestem przekonana, że będziecie go wypatrywać równie mocno, jak ja. Szczególnie po przeczytaniu ostatnich rozdziałów.

Kulturantki objęły powieść „Ruthless People” patronatem medialnym, a to oznacza oczywiście konkurs, w którym do wygrania będzie jej egzemplarz. Bądźcie czujni.

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu

Komentarze

komentarze