Rozmowy z psychopatami Christophera Berry-Dee poddają próbie zrozumienia sposób myślenia, działania oraz pobudki kierujące poczynaniami osób zaburzonych. Jednostek, których osobowości wskazują na niepokojący obraz bezwzględnych bestii. Oto wybrane przez autora sylwetki psychopatów.
Pamiętacie proces Oscara Pistoriusa, osławionego i uznanego niepełnosprawnego biegacza, który w 2013 roku zastrzelił – teoretycznie nieświadomie – swoją partnerkę? Wiedzieliście, że dwa lata po nieszczęśliwym wypadku sąd zmienił kwalifikację czynu sportowca z zabójstwa do morderstwa, co dowodzi, że Pistorius jest psychopatą?
Dwudziestokilkuletni Paul Beecham w 1968 roku zamordował najbliższą rodzinę. Osadzony w szpitalu psychiatrycznym, po kilkunastu latach został z niego zwolniony, jako osoba niezagrażająca społeczeństwu. Ostatecznie zamordował swoją partnerkę oraz popełnił samobójstwo. Beecham, prócz statusu psychopatycznego mordercy, był wybitnym malarzem. Oraz schizofrenikiem.
W świecie latających słoni
Berry-Dee, sławny i zasłużony kryminolog porusza temat psychopatii wychodząc od genezy terminologii, istotnych badań skupiających się na dookreśleniu jednostki chorobowej oraz przedstawia czytelnikowi istotę i cechy wyróżniające tę patologię. Wskazuje na zachodzący proces inkubacji ostatecznie owocujący osobowością psychopatyczną.
W Rozmowach z psychopatami znajdziemy przypomnienie eksperymentu Milgrama z 1961 roku podkreślającego predyspozycje przemocowe przypadkowych – to jest wcześniej nie przejawiających agresywnych zachowań – osób, który jednoznacznie orzeka o skłonnościach sadystycznych. Poznamy także istotę równowagi biochemicznej oraz skutków jej deficytów – oto jak istotne jest prawidłowe stężenie kryptopirolu w moczu – „biochemicznego wskaźnika zaburzeń psychicznych”. Zaczerpniemy również wiedzy w fascynującym temacie osobowości wielorakiej.
„Mechaniczne okrucieństwo [psychopatów] odzwierciedla dehumanizację, brak sumienia i niezdolność do empatii. Są zwykle gładcy, wymowni, grzeczni, schludni i sztuczni – panują nad sobą i innymi. Za maską szaleństwa kryje się płytka psychika, często również skłonność do destrukcji. (…)
Badania wskazały, że psychopaci cierpią na poczucie alienacji, które sprawia, że nie są związani z resztą społeczeństwa i wyrastają na ludzi pozbawionych sumienia. Z tego powodu jeden ze specjalistów nazywa psychopatów »mistrzami oszustwa« – nie mają żadnych skrupułów i działają tylko we własnym interesie. Psychopata o morderczych skłonnościach jest pozbawiony poczucia winy i jakichkolwiek zahamowań, może zabijać wiele razy. Przyczyną morderstw nie jest niezrównoważenie psychiczne, tylko pragnienie zaspokojenia seksualnego, doznania przyjemności. (…)
Mimo braku wyrzutów sumienia, lekceważenie uczuć innych, nieczułości i skłonności do przemocy psychopata wie, że popełnia przestępstwa. Rozumie zasady rządzące społeczeństwem, ale postanawia je lekceważyć, by zaspokajać prywatne pragnienia niezależnie od ceny. Zdeprawowany, lecz zdrowy psychicznie, wyznaje jedną zasadę: »Mam was w dupie – dostanę to, czego chcę i kiedy chcę«”.
Zrozumieć, by ocenić
Istotnie należy podkreślić, że Rozmowy z psychopatami nie stanowią lektury sensacyjnej, nastawionej na wzbudzenie płytkiego dreszczu emocji. Czytelnicy sięgający po tę pozycję w celu zaspokojenia próżnego zewu krwi, aberracji i wszechobecnej masakry mogą odczuć zawód.
Berry-Dee, choć wyraźnie narcystycznie – to nie bez słuszności – przekonany o własnej znajomości zagadnienia i osobowości tytułowych postaci, rzeczywiście doskonale przenika do umysłów swoich rozmówców. Dzięki temu jesteśmy bliżsi stricte naukowego zrozumienia często prymitywnie fascynujących zbrodniarzy. Wszak najłatwiej oceniać a priori, ale rozumniej i znacznie bardziej satysfakcjonująco czynić to po zglębieniu faktów.
Za książki do recenzji dziękujemy: