Wyjazd do pracy za naszą zachodnią granicę jest dla wielu kobiet jedyną możliwością zapewnienia sobie, chociaż namiastki normalnego życia. Pochodzące często z ubogich, niewydolnych rodzin, lub po prostu zakochane bez pamięci w obcokrajowcach młode kobiety, nie zdają sobie sprawy, że obiecana im praca kelnerek, opiekunek do dzieci czy też sprzątaczek jest wyłącznie przykrywką dla działalności bezwzględnych zorganizowanych grup przestępczych. Żerują oni na naiwności lub desperacji dziewcząt, wywożąc je bez ich wiedzy lub wbrew ich protestom do domów publicznych na terenie Niemiec. Właśnie ten proceder i osobisty dramat pewnej nastolatki ze Szczecina, posłużył Ewie Ornackiej i Karolinie Szymczyk – Majchrzak za kanwę ich książki „Pajęczyna strachu”.
Rudi, a właściwie Marek Rudnicki jest policjantem Centralnego Biura Śledczego. Po tragicznej w skutkach obławie na niebezpiecznych gangsterów z Pomorza Zachodniego, w której zastrzelony został jego przyjaciel, a on sam ledwo uszedł z życiem, przebywa od ośmiu miesięcy na zwolnieniu lekarskim. O tamtym koszmarze przypomina mu codziennie blizna po postrzale i nachodzący go w sennych koszmarach obraz wytatuowanej na dłoni pajęczyny. To właśnie ta dłoń nacisnęła spust pistoletu, który zabił Adama i z którego nabój trafił Rudiego tuż pod sercem. Poprzysiągł sobie, że pomści śmierć przyjaciela. Gdy Jerzy Wentlewski, zwany przez wszystkich Wentylem, zastępca komendanta głównego do spraw kryminalnych w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Szczecinie zaczął kompletować zespół do walki z handlarzami żywym towarem, to właśnie Rudiego uznał za jego idealnego lidera. Trafia do nich sprawa tajemniczego zniknięcia siedemnastoletniej Kamili Soszyńskiej, wnuczki byłego wiceministra Transportu i Gospodarki Morskiej. Dziewczyna widziana była w towarzystwie podejrzanych mężczyzn, a jeden z nich na ręce miał tatuaż z pajęczyną. Rudnicki postanawia stawić czoła swoim demonom i wrócić do pracy.
Ewa i Beata są przyjaciółkami od dzieciństwa, odkąd poznały się w domu dziecka. Wspólnie wyjechały do Berlina, gdzie wynajmują mieszkanie, pracują w klubie, jako kelnerki i dodatkowo dorabiają sprzątając domy w jednej z willowych dzielnic Berlina. To właśnie w jednym z domów zaczyna się ich koszmar, w momencie, gdy zostają świadkami morderstwa biznesmena, u którego sprzątają. Podczas próby ucieczki Beata zostaje złapana, jednak nie wydaje swojej przyjaciółki. Zostaje uwięziona i siłą zabrana do pracy w jednym z domów publicznych na terenie wschodnich Niemiec. Schowana w tym czasie pod łóżkiem Ewa doskonale zapamiętuje męską rękę z tatuażem pajęczyny na dłoni. Cudem udaje się ujść z życiem, jednak mimo to, jej problemy mają się dopiero zacząć. Przez pomyłkę w jej ręce trafia torba, w której zamiast jej książek i rzeczy osobistych znajduje się 200 tysięcy Euro, które gangsterzy oczywiście chcą odzyskać. Podczas ucieczki poznaje Polkę, Annę Klaus, która przypadkiem ginie zabita przez ścigających Ewę gangsterów. Zanim zginęła zdążyła jednak dużo opowiedzieć Ewie o sobie. Dziewczyna postanawia wykorzystać sytuację i podając się za nieżyjącą Annę wyjeżdża do Szczecina. Spotyka się tam z rodziną nieżyjącej dziewczyny, której tamci, z powodu rodzinnych zawirowań, nie mieli okazji nigdy poznać. Brak dokumentów i bagaży tłumaczy napadem na dworcu w Berlinie. Wszystko wydaje się idealnie układać, jej tajemnica jest bezpieczna a ona może spokojnie próbować odnaleźć Beatę. Bańka pryska podczas, wydawać by się mogło, rutynowego wyjaśniania okoliczności kradzieży i próby odtworzenia dokumentów Anny. To wtedy przypadkowo dostrzega rysunek pajęczyny. Dokładnie taki, jak tatuaż gangstera, który porwał jej przyjaciółkę a ją samą chciał zabić.
„Pajęczyna. Taką samą miał jeden ze zbirów w domu Franka Goldberga. Jej twarz była jak kreda, a nogi jak z gumy. Z trudem utrzymywała pion. Otworzyła usta, chcąc coś powiedzieć, ale nie wydobyła z siebie żadnego dźwięku. Rudi dał Nowakowi znak ręką, by zamilkł. Patrzył na dziewczynę zaintrygowany. Błyskawicznie prześledził drogę, jaką pokonał jej wzrok do punktu, w którym utknął jak zahipnotyzowany, i … sam zadrżał.”
Ewa Ornacka, Karolina Szymczyk – Majchrzak, „Pajęczyna strachu”
Czy policji uda się rozbić gang handlarzy ludźmi, a Rudiemu i Ewie pozbyć się swoich demonów, pomścić przyjaciela i uwolnić porwaną Beatę? Przekonajcie się sami, a nie pożałujecie ani chwili spędzonej z tą książką w rękach.
„Pajęczyna strachu” to znakomita powieść wciągająca czytelnika już od jej pierwszych stron i trzymająca w napięciu do ostatniej kartki włącznie. Ale nikogo nie powinno to dziwić, skoro za jej napisanie zabrała się znakomita dziennikarka śledcza, Ewa Ornacka, a pomagała jej scenarzystka, Karolina Szymczyk – Majchrzak. Stworzona przez nie historia zainspirowana została prawdziwymi wydarzeniami. Dzięki uprzejmości Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Szczecinie, autorki miały dostęp do akt sprawy siedemnastolatki, która po kłótni z matką uciekła z domu i zatrudniła się jako opiekunka do dziecka u pewnej kobiety. Nie spodziewała się jednak, że jej pracodawczyni jest prostytutką powiązaną z zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się handlem żywym towarem i sprzeda ją do niemieckiego domu publicznego. Po ośmiu miesiącach dramatu, dzięki pomocy jednego z klientów, udało jej się uciec z piekła i wrócić do Polski. Jej pracodawczyni i oprawca w jednej osobie, została skazana za handel ludźmi.
Znakomita narracja z perspektywy wszystkich bohaterów, zarówno ofiar, jak i przestępców oraz policji, zapewnia czytelnikowi doskonały obraz całej sytuacji. Do tego wielobarwne postacie, duża dynamika wydarzeń i zaskakujące do ostatniej strony zwroty akcji, zapewniają czytelnikowi doskonałą rozrywkę. Sama tematyka książki nie jest lekka i przyjemna, wręcz przeciwnie, wstrząsająca, choć nie brutalna, ale daje czytelnikowi dużo do myślenia i jest pewnego rodzaju ostrzeżeniem, co zaznaczają we wstępie autorki.
„Jeżeli ta książka uratuje chociaż jedną nieświadomą śmiertelnego zagrożenia kobietę, to uznamy, że warto było ją napisać”
Ewa Ornacka, Karolina Szymczyk – Majchrzak, „Pajęczyna strachu”
Bardzo chętnie przeczytałabym dalsze części opowiadające o pracy Wentyla oraz Rudiego i jego znakomitego zespołu dochodzeniowego. Mam nadzieję, że autorki będą również tego samego zdania i stworzą kolejne znakomite, niesamowicie wciągające książki, które pochłania się po prostu jednym tchem. Sięgnijcie po „Pajęczynę strachu” i przekonajcie się o tym sami, do czego Was gorąco zachęcam.
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy wydawnictwu Rebis