[Patronat medialny] „Przyjacielski układ” – Karina Halle

„Przyjacielski układ” to historia od przyjaźni do miłości.

Linden McGregor jest wysokim, niesamowicie przystojnym pilotem helikoptera i… najlepszym przyjacielem Stephanie Robson. Znają się praktycznie od zawsze, ale i tak dziewczyna jest zszokowana propozycją, jaką podczas jednej z imprez składa jej Linden. Mężczyzna oferuje układ, że jeżeli w wieku trzydziesty lat oboje dalej będą singlami wtedy się pobiorą. Stephanie nie może uwierzyć, że ktoś taki jak on mógłby chcieć się ustatkować. W końcu to kobieciarz, który nie cierpi zobowiązań Jednak lata mijają, kochankowie przychodzą i odchodzą, a złożona kiedyś obietnica wydaje się coraz bardziej realna.

Ale przecież Stephanie nie patrzy na Lindena w ten sposób, prawda? (opis wydawcy)

Steph

Dziewczyna poszukuje miłości, ale mężczyźni, na których trafia, nie są najlepszą opcją. Jednorazowe przygody są przyjemne, ale nie  przynoszą ukojenia. A najlepszy przyjaciel ciągle jest gdzieś obok, ale dziewczyna nie ma śmiałości wyznać mu, że coś do niego czuje. Upycha zatem swoje uczucia w najdalszy kąt serca i spotyka się z innym. Zabawna gra i całkiem poważny pocałunek zmieniają jednak wszystko.

Linden

Odkąd pamięta był zakochany. Tylko że nigdy nie zdobył się na odwagę, żeby to powiedzieć na głos. Zawsze stał z boku i dawał jej czas i przestrzeń. W przypływie słabości  proponuje dziewczynie szalony pomysł małżeństwa, jeśli oboje będą singlami po trzydziestce.  To miał być żart, ale mężczyzna jest jak najbardziej poważny. Tylko że, im bliżej tej daty, tym Lindenowi wszystko bardziej wymyka się rąk. Pocałunek ze Steph daje mu jednak nadzieje i Linden postanawia wyznać swoje uczucia.

Przyjacielski układ

Ta książka ma wszytsko – świetnych bohaterów, rewelacyjny układ przyjacielski, który zmienia się w miłość. Jest namiętność, którą Steph i Linden tłumili w sobie, bojąc się wyznać drugiej stronie swoje uczucia. Dobrze napisana historia, która pokazuje nam, że należy mówić głośno o swoich marzeniach, o swoich uczuciach. Przecież nikt nie siedzi nam w głowie i w sercu, wiec nie wie co czujemy.  Chemia, którą mamy między naszymi bohaterami, powoduje, że kibicuje im od samego początku. 

Kulturantki objęły patronatem medialnym historię Stephanie i Lindena.

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Niezwykłe.

Komentarze

komentarze