Warto zatrzymać się na moment, szczególnie teraz gdy po długim lecie nadchodzi powoli jesień. Co zrobić gdy za oknem deszcz i przenikliwe zimno? Kiedy myśli stają się ciężkie, natarczywe? Proponuję zatrzymać się na moment. Znaleźć chwilę by oderwać się od codzienności i z kubkiem ciepłej herbaty, sięgnąć po książkę Wiśniewskiego.
„Molekuły emocji” to przede wszystkim historie ludzkich dramatów pisane życiem w krótkich, ale bardzo wstrząsających opowiadaniach. Ludzi, których mijamy obok zazwyczaj obojętnie. Proza autora rysuje obraz tego co ukryte w każdym człowieku, to co sprawia ból, ale także i to co daje szczęście. Szczera prawda wnętrza każdego z nas opisana w siedemnastu przejmujących historiach. Dlaczego warto sięgnąć po coś, co budzi skrajne uczucia? Odpowiedź jest prosta. To nie są epizody wyjęte z życia konkretnych osób, niektóre przecież przytrafiają się każdemu z nas na co dzień. Zdrada, poniżenie, choroba, odmienność, tęsknota, śmierć, wiara? Wszystko zatacza koło, zdaniem autora- każde uczucie ma sens. Nie potrafię przybliżyć konkretnych postaci, gdyż każda z nich różni się od siebie diametralnie. Żadna z przedstawionych historii, nie jest ze sobą powiązana tematycznie. Niecodzienność nadaje każdemu z opowiadań – inny wymiar. Autor podjął się trudnego zadania, a mianowicie obrazował prostymi słowami emocjonalność człowieka. Ciężko skupić się na jednej, wybranej historii, gdyż każda z nich posiada coś, co autentycznie dotknęło mojego serca. Nigdy nie pomyślałabym, że istnieje tak wiele miejsca na ból wewnątrz drugiego człowieka, gdybym nie doświadczyła go sama. Jesteśmy w stanie znieść tak bardzo monstrualne rozmiary cierpień, że czasami staje się to niepojęte. Życie pomimo dobrych chwil pełnych miłości, niesie również i ciężki bagaż doświadczeń.
Warto również wspomnieć o kilku faktach z życiorysu samego autora prozy. Otóż zadebiutował jako pisarz w 2001 r z powieścią „Samotność w sieci”, która doczekała się również ekranizacji zarówno jako film jak i serial telewizyjny na Polskiej antenie. Rok później wspólnie z internautami opracował książkę „Martyna”, która również stała się jedną z najbardziej pożądanych pozycji na liście jego czytelników. Pomimo swej działalności naukowej za granicą, wykazał się jeszcze swym niezwykłym talentem pisarskim kilkakrotnie w książkach: „ Bikini”, „Łóżko”, „Na fejsie z moim synem”, „Miłość oraz inne dysonanse” czy też „Grand”. Niektóre z nich ukazały się w Polsce w postaci utworów mówionych. Janusz L. Wiśniewski doczekał się tłumaczeń swych dzieł w Rosji, Chinach, Włoszech, Turcji, Holandii, Belgii, Rumunii, Chorwacji oraz Ukrainie. Oprócz tego jest jeszcze doktorem informatyki i doktorem habilitowany chemii, naukowiec i pisarz – posiada na całym świecie oddane grono wielbicieli.
Różnorodne, wzruszające i niepowtarzalne- takimi określeniami należy opisać opowiadania Janusza L. Wiśniewskiego. Wędrówka do głębi uczuć każdej postaci zmusza do myślenia. Jeden wieczór, w którym możesz przyjrzeć się starannie istocie człowieczeństwa. Zajrzeć w najskrytsze zakamarki dusz, przekroczyć umowne granice, odświeżyć zakurzone fotografie, ale przede wszystkim cofnąć czas – dzięki książce „Molekuły emocji”. Gorąco zachęcam do odbycia takiej podróży, bo co jeśli nie teraz?
Grafika pochodzi z portalu: lubimyczytac.pl