Są takie bajki z dzieciństwa, do których wracamy z sentymentem. Każdy jakieś ma. Te najpiękniejsze, wyjątkowe. Dla mnie taką bajką jest „Mulan”. Kiedy więc zobaczyłam, że dostępny jest komiks stworzony na podstawie opowieści Disneya, nie mogłam się oprzeć.
„Mulan” to prawdziwa klasyka! Ja pokochałam wersję stworzoną przez Walta Disneya, ale pierwowzorem była chińska legenda o dziewczynie, która przebrana za mężczyznę opuszcza dom, by służyć w wojsku.
Galeria postaci
Od razu po otwarciu książki, jeszcze zanim przejdziemy do samej opowieści, mamy galerię postaci. Są w niej najważniejsi bohaterowie, z którymi się spotkamy. Jest nieco o ich osobowości i roli w tej historii. Oczywiście na pierwszym miejscu jest tytułowa Mulan. A następnie poznamy bliżej jej ojca, babcię, czy kapitana Li Szanga. Jednak baśń nie byłaby tak świetna, gdyby nie kilka postaci, które dodają jej humoru. Nie mogło więc zabraknąć małego smoka Muszu, świerszcza Kri-Ki i konia Chana.
Fabuła „Mulan”
Gdy poznajemy Mulan, szykuje się na wizytę u swatki, ta niestety nie idzie po jej myśli. Wkrótce do wioski dociera wieść, że Chiny napadli żądni krwi Hunowie i z każdej rodziny jeden mężczyzna ma wyruszyć na wojnę. Ojciec Mulan jest stary i schorowany, toteż dziewczyna pod osłoną nocy ubiera jego zbroję i wyrusza zamiast niego. To niebezpieczna wyprawa, podczas której może zginąć. Jednak przodkowie wysyłają jej na pomoc strażnika, ale czy Muszu na pewno będzie chciał tylko sprowadzić Mulan bezpiecznie do domu?
Większość zapewne tę historię kojarzy, ale i tak nie będę zdradzać, co jest dalej. Zachęcam za to do lektury, bo warto. To jedna z tych pozycji, która przypadnie do gustu i małym i dużym. To piękna opowieść o odwadze, bohaterstwie, determinacji i sile woli. Komiks jest kolorowy, ładnie wydany i szczegółowo opowiada wersję, jaką znamy z ekranu. Na zachętę dodaję kilka zdjęć.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy:
One Reply to “„Mulan” klasyczna baśń w formie komiksu”