Glass Island, jedna z wysp leżącego na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych archipelagu San Juan. Raj dla turystów. Poza sezonem spokojne miejsce, w którym wszyscy mieszkańcy doskonale się znają. Ale czy tak jest na pewno? Mydlana bańka pryska w momencie, gdy na jednej z plaż zostają znalezione zwłoki niespełna siedemnastoletniej dziewczyny. Nie ma wątpliwości, że było to morderstwo. Na dodatek dość brutalne…
Glass Island to porośnięta lasami wyspa niedaleko Seattle. Ze stałym lądem łączą ją jedynie regularnie przypływające i odpływające promy. To właśnie na jednym z nich dochodzi do tajemniczego zniknięcia nastoletniej Naomi. Następnego dnia jej ciało zostaje znalezione na jednej z plaż, nagie, pokaleczone, owinięte jedynie rybacką siecią. Ktoś w bestialski sposób zamordował dziewczynę, ciągnąc jej ciało za rybackim kutrem. Głównym podejrzanym w tej sprawie zostaje jej były chłopak, Henry, z którym Naomi rozstała się podczas kłótni i szarpaniny na promie. To właśnie on, wraz z trójką przyjaciół, próbuje odkryć prawdę o śmierci Naomi i nie czekając na działania miejscowej policji, znaleźć jej mordercę. W trakcie własnego śledztwa przyjaciele odkrywają, że na wyspie działa szantażysta, nękający wszystkich mieszkańców, mających mroczne lub też wstydliwe sekrety. Jednymi z ofiar szantażysty okazują się być również matki Henry’ego. Chłopak, jako zaledwie dwu – trzyletnie dziecko, został adoptowany przez dwie lesbijki, które od tamtej pory wychowują go jak swojego syna. To właśnie adopcja i prawdziwe pochodzenie Henry’ego okazuje się być przedmiotem szantażu Liv i France.
„Ta wyspa, o której myśleliśmy, że ją znamy, która nosiła nas od tak dawna, stopniowo odsłaniała przed nami swoje głębsze, mroczne tajemnice… Rodziły się kolejne pytania. Czy Naomi podejrzewała, że jestem szantażystą? A może to ona nim była? Czy sama padła ofiarą jakiegoś szantażu? „Przed nami jest noc”, powiedział ksiądz w kościele. Niekoniecznie. Noc już nadeszła.”
Bernard Minier, Paskudna historia
W tym samym czasie, kandydujący do kongresu biznesmen, poszukuje zaginionego przed wieloma laty syna. Wszystkie tropy prowadzą właśnie na Glass Island. Sytuacja zaczyna się komplikować coraz bardziej, na jaw wychodzą nowe fakty. Henry postanawia odkryć prawdę o sobie, nie cofając się przed niczym. Czy uda mu się odkryć tajemnice o swojej przeszłości, pochodzeniu oraz znaleźć mordercę Naomi?
Wywodzący się z Francji Bernard Minier, napisał powieść w amerykańskim stylu, jako hołd dla tamtejszej literatury. Moim zdaniem wyszło mu to naprawdę bardzo dobrze. Powieść trzyma w napięciu od samego początku, aż po jej ostatnią stronę. Wielokrotnie jesteśmy zaskakiwani nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Kiedy wydaje się nam, że wszystko już rozumiemy i wiemy co się wydarzyło, autor przedstawia nam nowe fakty, które niczym tornado, wywracają nasze dotychczasowe poglądy do góry nogami. Minier nie oszczędza czytelnika aż do końca, ukazując umiejętnie ukryte intrygi. Różnorodność bohaterów i wartka akcja nie pozwala się nudzić podczas czytania powieści. Tutaj nawet drugoplanowi bohaterowie zasługują na dużą uwagę, odgrywając bardzo ważną rolę w całej historii. Wszystko jest tu logiczne i poukładane.
Zdecydowanie zachęcam Was do sięgnięcia po książkę. Jeśli lubicie mroczne, trzymające w napięciu thrillery, nie zawiedziecie się.
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy wydawnictwu Rebis