“Mała syrenka” wersja komiksowa

„Mała syrenka” to jedna z moich ulubionych bajek z dzieciństwa. Dzięki wydawnictwu Egmont mogłam ponownie przeżyć przygodę razem z Arielką i jej przyjaciółmi. Może i Wy macie na to ochotę?

Jakiś czas temu powstała nowa seria komiksowa – „Klasyczne baśnie”. W wersji komiksowej przedstawione są najpiękniejsze bajki Disneya, które pokochały całe pokolenia. Znani bohaterowie, równie znana fabuła, a jednak odbiór zupełnie inny. Nie mamy do czynienia z animacją na ekranie telewizora a z barwną książką.

Konstrukcja książki

Wszystkie komiksy wydane w ramach tego cyklu rozpoczynają się przybliżeniem sylwetek postaci. Nie inaczej jest w tym przypadku. Na pierwszych kilku stronach są najważniejsi bohaterowie wraz z krótką charakterystyką. Mamy więc poza Ariel Sebastiana, Florka, Eryka, Urszulę i kilka innych. Kiedy już sobie przypomnimy, kto, jaką rolę odgrywa w bajce, przechodzimy do drugiej części – opowieści. Jest to ta sama historia, którą dobrze znamy. Ostatnią część stanowią większe ilustracje wyglądające niczym zdjęcia w albumie.

„Mała syrenka” nie tylko dla dzieci

Dla przypomnienia historia opowiada o Ariel – syrenie, córce króla Trytona, która podczas sztormu ratuje życie księcia Eryka. Zakochana od pierwszego wejrzenia szuka sposobu, by móc zbliżyć się do księcia. W tym celu zwraca się o pomoc do podstępnej Urszuli, która w zamian za to, że da Arielce nogi, chce, by Arielka oddała swój przepiękny głos. To właśnie w nim zakochał się Eryk i to właśnie ten głos pamięta z dnia sztormu. Czy rozpozna w nowo poznanej dziewczynie tę, która uratowała mu życie?

Podobnie jak inne starsze bajki Walta Disneya „Mała syrenka” to propozycja dla widzów i czytelników w każdym wieku. Wartka akcja, fantastyczni bohaterowie i zabawne sytuacje to coś, co docenią wszyscy. Ponadto w wersji komiksowej nie ma dużo tekstu, za to wiele można wyczytać z samych ilustracji. Oznacza to, że przyjemność z lektury będą czerpać nawet młodsze dzieci, które dopiero uczą się samodzielnego czytania i szybko się męczą.


Za egzemplarz do recenzji dziękujemy:

Wydawnictwo Egmont logo

Komentarze

komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!
slot anti rungkad
ssh account

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close