“Magnolia Parks” – Jessa Hastings

W kwietniu Wydawnictwo Albatros wypuściło w świat “Magnolię Parks” – pierwszą część cyklu o tym samym tytule autorstwa Jessy Hastings. 

Magnolia Parks - okładkaHastings opisuje fikcyjny świat młodych brytyjskich celebrytów brylujących na londyńskich salonach. Piękni i bogaci, tworzą elitę, do której biletem wstępu są sława oraz pieniądze. Główni bohaterowie to Magnolia Parks i BJ Ballentine. Łączy ich toksyczne, uzależniające uczucie, od którego nie mogą się uwolnić. Ich miłosne perypetie nakręcają historię wykreowaną przez Jessę Hastings.

Z przykrością muszę przyznać, że zawiodłam się na tej książce. W swojej naiwności liczyłam na zabawną, błyskotliwą lekturę, która pozwoli oderwać się od rzeczywistości i przyjemnie spędzić czas.

Tiktokowy hit 

Pierwszym sygnałem ostrzegawczym powinna być informacja, że “Magnolia Parks” jest hitem Tik-Toka. W mojej opinii Tik-Tok to socialowe wysypisko śmieci dla znudzonych nastolatków i teraz pluję sobie w brodę, że tiktokowa rekomendacja nie dała mi do myślenia.  

A oto próbka twórczości Hastings:

– Podoba mi się.

Staje za mną i szarpie mnie za sukienkę. Ma na sobie czarne dżinsy thrasher Amiri (z powiększonymi dziurami na kolanach), czarne vansy i czarno-białą reglanową koszulkę Givenchy.

Patrzę na swoje odbicie w lustrze w jego sypialni. Przechylam głowę, mrużę oczy i udaję, że jestem jedyną dziewczyną, która tu ostatnio bywa. Upewniam się, że łańcuszek z zawieszonym na nim jego sygnetem jest starannie ukryty w miejscu, o którym wiem tylko ja, a które on być może zobaczy później, i przygładzam kołnierzyk à la Piotruś Pan satynowej sukienki w czerwone, niebieskie i białe kwiaty.

– Miu Miu – mówię i nie odrywając wzroku od lustra, spoglądam mu w oczy.

Uwielbiam jego oczy.

– W zeszłym tygodniu przespałem się z modelką Miu Miu. – Kiwa głową jak gdyby nigdy nic.

Nienawidzę jego oczu. Posyłam mu wściekłe spojrzenie, z trudem przełykam ślinę i starając się uspokoić, uśmiecham się beztrosko.

– Mam to gdzieś – rzucam.*

Nie dla każdego

Powieść Hastings jest kiepsko napisana, płytka i nierealistyczna, ale jestem przekonana, że znajdzie wielu fanów i to nie tylko – o, zgrozo – wśród zblazowanej młodzieży. Jednak z pewnością nie jest to książka dla mnie. Czego nauczyła mnie “Magnolia Parks”? Tego, żeby wybierać książki z większą ostrożnością. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za nieprzemyślany wybór i – jak zawsze – zachęcam do samodzielnego wyrobienia sobie opinii. 

Czytaj także: Przyjaciółki Anton DiSclafani.

* Cytat pochodzi z książki “Magnolia Parks” Jessy Hastings w przekładzie Anny Dobrzańskiej.


Za egzemplarz recenzencki dziękujemy:

Wydawnictwo Albatros logo albatros na tle słońca czarno-biała grafika

Komentarze

komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!
slot anti rungkad
ssh account

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close