
Każda rodzina obarczona jest pewną historią. W los familii Ewy Kuryluk, znakomitej artystki przeszłość wplotła chorobę psychiczną, której ówczesna teraźniejszość nie była w stanie podołać.
„Feluni” jest ostatnią częścią trylogii Ewy Kuryluk. Po konsekwentnych opowieściach o rodzinie, w których zilustrowany został ojciec, Karol Kuryluk – minister kultury i sztuki, dziennikarz oraz matka, Miriam Kohany, literatka, poliglotka rozmiłowana w szeroko pojętej sztuce, autorka podjęła bolesny, rozbudowany wątek poświęcony bratu, Piotrowi.
Lektura jest pięknym zamknięciem tryptyku. Zgłębiając po raz kolejny – zarazem ostatni intymnie bolesne, a przy tym niezwykle barwne dzieje familii miałam nieodparte wrażenie przyglądania się efemerycznym, delikatnym kliszom. Na każdej ze stop-klatek udokumentowany został trwale ślad – obraz rodziny, której losy ściśle współistniały z konkretnymi, postępującymi przemianami w powojennej Polsce. Nieodbudowana jeszcze całkiem Warszawa, żydowskie korzenie matki psychicznie obciążonej Holocaustem, obarczonej strachem wynikającym z pochodzenia i dręczonej psychozami, kulturalna działalność ojca reagująca na zmiany ustrojowe, lecz także tata zmuszony w pewnym sensie odpowiadać za niedomagającą małżonkę, psychiczna choroba brata, będącego pierwotnie ofiarą schizofrenii, wtórnie: systemu PRL-owskiej psychiatrii.
„W niecały kwadrans tak odwykłam od klamek, że jej widok mnie zaskoczył, a nawet zaniepokoił. >>Tam jest panem, kto ma klamkę.<< Niezrozumiałe mamrotanie mamy stało się nagle jasne. […] -Pani siada. – Wskazał mi taboret pod oknem. – Kuryluk Piotr, 22 lata – odczytał z kartki – mania samobójcza, cyklofrenia dziedziczna po matce. […] Rokowania bardzo złe – strzepnął pyłek z rękawa – degeneracja będzie postępować w szybkim tempie – strzelił palcami. – Testy nie wykazały zdolności kreacyjnych – odczytał z kartki jakieś liczby – nie przykłada się do pracy. – Piotr studiuje germanistykę na uniwersytecie we Wrocławiu i powinien wrócić na studia jak najszybciej. – Studia niech sobie wybije z głowy! – zirytował się.”
Obraz zaburzenia młodszego brata to brutalna, dojmująca opowieść o stłamszeniu nadwrażliwej, nieprzeciętnie inteligentnej jednostki przez patologiczny, zbyt słabo rozwinięty system opieki nad osobami psychicznie i nerwowo chorymi, który nie dość, iż nie był w stanie ulżyć pacjentowi, skazywał go na poniżenie oraz bezzasadne cierpienie. Rozwijające się zaburzenie Piotra – Feluniego być może w pewnym stopniu było pokłosiem metod leczenia epizodów chorobowych matki, którą – będącą w ciąży – traktowano między innymi elektrowstrząsami, co należy dodać: bez uprzedniego znieczulenia.
Język, którym Kuryluk wiedzie czytelnika przez poszczególne epizody sam w sobie jest ksobny, specyficznie psychologiczny. Doskonale oddaje panujące relacje rodzinne między twórczymi członkami i poświadcza o niesamowitej bliskości niebanalnych ludzi oraz stworzonym szczególnym kodzie porozumiewania się, enigmie, która jako hasło mantrycznie powtarzane przez Piotra stało się na dłuższy czas zmorą autorki.
Opowieść stanowi zapis historii i emocji, które warto poznać. Przez immanentne odwołania do roli dziecka wzbudziła we mnie aliaż bliżej niewypowiedzianej tęsknoty, współodczuwania bólu i okrutnej bezradności, lecz także wiarę, iż zawsze istnieje przynajmniej jeden modus operandi zachowania pamięci oraz przywrócenia należnej godności tym, którym jej – choćby za życia – odmówiono.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu
*Powyższy cytat pochodzi z niniejszej lektury
I am sure this post has touched all the internet visitors, its really really nice post on building
up new weblog.
Eѵery weekend i used to pay a quiсk visit this ѕite, for the reaѕоn that i
wish for enjoyment, for the reason that this this site conations іn fact fastidious funny іnformation too.
We will teach you how to earn $ 7000 per hour.
Why? We will profit from your profit.https://go.binaryoption.ae/FmUKhe
Undeniably believe that which you stated. Your favorite justification seemed to be
on the net the simplest thing to be mindful of. I say to you, I
certainly get annoyed even as folks consider concerns that they just do not
understand about. You controlled to hit the nail upon the top and defined
out the whole thing with no need side-effects , people could take a signal.
Will likely be again to get more. Thanks https://www.instapaper.com/read/1488576536
Hello! Quick question that’s entirely off topic. Do you know how to make your site mobile friendly?
My website looks weird when viewing from my iphone4.
I’m trying to find a theme or plugin that might be able to fix
this issue. If you have any recommendations, please share.
Appreciate it! https://community.windy.com/user/followhat787
Definitely believe that that you said. Your favorite reason seemed
to be on the web the simplest factor to take note of.
I say to you, I certainly get irked at the same time as other people consider worries that they
just do not recognize about. You managed to hit the nail upon the top
and also outlined out the whole thing with no need side-effects
, people can take a signal. Will probably be again to get more.
Thanks
I loved as much as you’ll receive carried out right here.
The sketch is tasteful, your authored subject matter stylish.
nonetheless, you command get got an shakiness over that you wish be delivering the following.
unwell unquestionably come more formerly again as exactly the same nearly a lot often inside case you shield
this hike. https://www.wvhired.com/employers/1033464-walter-womack
What i don’t understood is if truth be told how you are not really much more
smartly-favored than you might be now. You are so intelligent.
You realize thus considerably when it comes to this topic, produced me individually imagine it from numerous varied
angles. Its like men and women are not fascinated unless it’s one thing to
accomplish with Girl gaga! Your own stuffs outstanding.
Always handle it up! https://openbci.com/community/people/richbautista/
Chciałabym przeczytać. Wpisuję na listę.. Bardzo lubię tego typu powieści.