
Lubicie książki przepełnione magią, mrokiem i dreszczykiem? Jeśli tak, to być może przypadnie wam do gustu pierwszy tom najnowszej trylogii Mony Kasten – „Fallen Princess”. Do tej pory autorka pisała powieści obyczajowe, a każda z nich zyskała uznanie w oczach odbiorców. Teraz przygotowała coś w zupełnie innym tonie, jaki jest tego rezultat?
Przed wiekami między ludźmi mieszkały dzieci Danu, bogini ziemi. Lud ten miał magiczne zdolności, uzdrawiał i zaklinał. Jego członkowie byli swego rodzaju pomostem pomiędzy ludźmi i bogami. Pomimo tego, że już ich nie ma, w krwi ich potomków nadal są nadprzyrodzone moce. Pochodzący z tego rodu uczniowie uczą się w Everfall Academy. To tam czekają na przebudzenie mocy i uczą się ją kontrolować.
Przebudzenie mocy – błogosławieństwo czy przekleństwo?
Wobec głównej bohaterki Zoey King są pod tym względem duże oczekiwania. Jej rodzina ma wielką moc, choć u Zoey jeszcze się nie ujawniła. Dziewczyna wypatruje tego momentu z niecierpliwością. Jest prymuską, Miss Everfall, z fantastycznym chłopakiem i gronem przyjaciół. W przyszłości ma zająć miejsce w Radzie, do której należy jej matka, legendarna uzdrowicielka. I w końcu ten dzień nadchodzi… Moc Zoey się budzi, ale zdecydowanie nie jest to dar uzdrawiania. Podczas balu Zoey przewidziała i zobaczyła śmierć jednego z uczniów. W jej krwi płynie magia śmierci. To zmienia jej życie całkowicie. Każdy omija ją z daleka, z dnia na dzień traci wszystko i musi iść na inny wydział, na którym będzie się uczyć zupełnie nowych umiejętności. Tam jej mentorem ma być inny uczeń, Dylan. To Żniwiarz, a jego mocą jest umiejętność wyrwania duszy z człowieka…
Fallen princess – upadła księżniczka
Tytuł fantastycznie oddaje to, co spotyka Zoey. Fallen princess – upadła księżniczka. Była na szczycie i spada na sam dół. Zmagania Zoey z nową rzeczywistością są trzonem książki. Jednocześnie widzimy rozwój relacji z Dylanem, a także próbę rozwiązania zagadkowej śmierci ucznia. Jest mnóstwo intryg i tajemnic. Okazuje się, że każdy ma coś do ukrycia… Podobnie jak w szkołach dla elity, jakie możemy spotkać w innych książkach i produkcjach filmowych. Lekki styl i umiejętność podtrzymania napięcia sprawiły, że nie mogłam się oderwać i już czekam na kolejną część. Myślę, że podobne odczucia będą mieć czytelnicy lubiący książki fantastyczne, przygodowe i o nietuzinkowej fabule.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: