„Dziewczyna zza ściany” Camille Gale to jedna z tych książek, po których nie wiedziałam, czego się spodziewać i które mnie totalnie zaskoczyły. Łączy w sobie elementy thrillera i dark erotyka. Dość nietuzinkowe połączenie, więc od razu chciałam ją przeczytać.
Już na wstępie autorka zaznacza, że jest to książka dla dorosłych czytelników i ja się z nią zgadzam. Nie ma tutaj klasycznego romansu z licznymi porywami serca i szczęśliwym zakończeniem. Jest sporo negatywnej energii i silnych emocji. Główni bohaterowie wcale nie chcieli znaleźć się w miejscu, jakim są, ale niestety los chciał inaczej.
Relacja porywacz – ofiara
Hope często pracuje do późna i opuszcza budynek jako ostatnia z biura razem z szefem. Kiedy w pośpiechu wychodzi pewnego wieczoru, zapomina telefonu, po jej powrocie pod biuro widzi, że ktoś strzela do właściciela firmy. Oprawcy nie pozostaje nic innego, jak porwać Hope, by nie sprowadziła policji. W ten sposób Knox staje się nie tylko mordercą, ale i porywaczem…
Pierwsza myśl Knoxa o asystentce zamordowanego jest taka, by i jej się pozbyć. Jednak nie jest pozbawionym skrupułów psychopatą, mimo że przecież dopiero zabił. Zabiera Hope do niedawno kupionego domku na odludziu. Tam trzyma ją w odosobnieniu do chwili, aż zastanowi się, co z nią zrobić. Hope marzy tylko o tym, by uciec. Nie rozumie, dlaczego ktoś ją przetrzymuje i z zimną krwią zabił człowieka. Stopniowo odkrywa, jaki naprawdę jest Knox i co go popchnęło do tego czynu.
„Dziewczyna zza ściany” – kilka refleksji
Jak wspomniałam, atmosfera nie jest cukierkowa. Relacja, jaka rodzi się między Hope i Knoxem zdecydowanie nie jest zdrowa. Mamy tutaj próbę radzenia sobie z rzeczywistością, elementy syndromu sztokholmskiego i sporo paradoksów. Równocześnie książka pokazuje, że nie zawsze wszystko jest takie, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka. Życie nie jest czarno-białe, a w różnych odcieniach szarości. Poza tym, że „Dziewczyna zza ściany” jest wciągającą lekturą, jest też książką pozwalającą zajrzeć w niektóre zakamarki ludzkiej psychiki.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: