
Jestem świeżo po lekturze książki „Czynnik królika”. Przyciągnął mnie do niej nieszablonowy opis – połączenie thrillera i komedii brzmiało dla mnie zaskakująco. To wystarczyło, by fiński autor Antti Tuomainen zachęcił mnie do sięgnięcia po swój najnowszy tytuł. Czego można spodziewać się po lekturze?
Chociaż pisarz jest znany z tworzenia inteligentnej i zabawnej fabuły, wcześniej z jego twórczością się nie zetknęłam. „Czynnik królika” jest pierwszą częścią trylogii i z chęcią zapoznam się z dalszymi perypetiami bohaterów.
Nieszablonowy bohater na pierwszym planie
Henri Koskiken jest dość specyficzną osobowością. Stroni od ludzi, jego światem rządzi logika i matematyka. Wszystko ma swoje wytłumaczenie w liczbach. Nie lubi zmian i tego, co nieprzewidywalne. Do tej pory wiódł spokojne życie – brak przyjaciół, stabilna praca w ubezpieczeniach i czekający w domu kot Schopenhauer. Wszystko zmienia się w ciągu jednego dnia. Traci pracę, a jego brat umiera, zostawiając mu nietuzinkowy spadek – park przygody.
Małe, głośne i nieprzewidywalne dzieci, zarządzanie personelem i sprzątanie kolejnych atrakcji to coś, co w ogóle nie pasuje do Henriego. Żeby tego było mało, okazuje się, że jego brat pożyczał pieniądze od przestępców. Teraz chcą odzyskać swój dług. Poza tym nim i parkiem zaczyna się interesować policja. Czy i w porachunkach z gangsterami matematyka może okazać się przydatna?
„Czynnik królika” – moje spostrzeżenia
Niewątpliwym atutem tej książki jest Henri. Nie jestem diagnostą, ale bohater ma mnóstwo cech ze spektrum autyzmu. Często obserwujemy jego trudności w komunikacji z ludźmi i nieszablonowe podejście do radzenia sobie z problemami. Jego atypowość jest przyczyną wielu zabawnych dla otoczenia sytuacji, choć on sam wcale nie wie, że powiedział lub zrobił coś zabawnego. Do tego dochodzi nieszablonowa fabuła. Z jednej strony mamy kryminał, z drugiej rzeczywiście elementy thrillera, a i uśmiech nie raz pojawia się na ustach. Całości dopełnia lekki styl, co sprawia, że czyta się bardzo szybko. Jeżeli lubicie nietuzinkowe powieści i kryminały, myślę, że „Czynnik królika” przypadnie wam do gustu.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: